"Czemu ma być brzydko, jak może być ładnie".
Inspirowana tymi o to słowami mojej serdecznej koleżanki poprawiam urodę codziennych przedmiotów.
A zaczęło się w pewien zimowy poranek. Rozzłościły mnie kolorowe kartony po pieluszkach, żywności i innych zakupach, w których trzymamy niezliczoną ilość mniejpotrzebnych rzeczy. Otórz te kartony, walące się po otwartym pawlaczu, były po prostu: brzydkie. Zaczęłam je sukcesywnie, z uporem maniaka, oklejać białym papierem. I tak od kartonu do pudełka, od pudełka do innych pojemników i jestem tu gdzie jestem. Od czasu do czasu z resztek, lubię popełnić też jakąś kartkę.
Komentarze
Prześlij komentarz