Zaczęłam szyć dzianinę. Używam podwójnej igły i w ogóle jestem taka profesjonalna :) Powstała pierwsza bluzka (na próbę). Tragedii nie ma, ale następnym razem poszukam jakiegoś wykroju z przeznaczeniem na dzianinę, bo tu wszystko na czuja. Za to jestem bardzo zadowolona, że znalazłam się w posiadaniu bluzki zakrywającej nery, która nie jest tuniką (mam 1.75m, a ponoć sieciówki szyją standardowo na 1.65m). Tak. To wielki plus szycia dla siebie. Po inne plusy odsyłam tu przy okazji poczytajcie inne posty, bo kobieta mądrze o szyciu prawi). Taki były dwie smętne - stanowczo za krótkie! - bluzeczki. klik A tak jest teraz. Chcę jeszsze dodać, że jestem wielce zachwycona igłą podwójną i jej możliwościami. Powstały ścieg jest bardzo elastyczny, a samą przeszytą nim tkaninę niekoniecznie trzeba obrębiać. Tak oto się prezentuje po lewej stronie przeszycia (gacie do spania mojego czterolatka). Oraz po prawej. Pozdrawiam znad parującej dyni,