Przejdź do głównej zawartości

Oklejanie pudla.

Jak okleić pudło? 
Post dla wytrwałych.
Niby nic, a każdy kto chciał zrobić to dokładnie może potwierdzić, że nie takie to proste. Sama gdy chciałam się wziąć za to pierwszy raz naszukałam się tutoriali i wskazówek w necie, ale żadne mnie nie satysfakcjonowały do końca, dlatego postanowiłam zrobić własny kursik. Ponadto oklejone pudła, które znalazłam, nie były wystarczająco precyzyjnie wykonane. Metodą prób i błędów opracowałam własny sposób.

Obrazkowy kursik co i jak krok po kroku:
Przygotowujemy:
-  w miarę sztywne pudło, 
- klej polimerowy (np. budowlany, do styropianu),
- materiał; należy wcześniej zrobić na nim próbę kleju polimerowego (niektóre sztuczne materiały topią się pod wpływem tego kleju),
- taśmę dwustronną, klej introligatorski, zszywacz, taker (opcjonalnie),
- nożyczki, linijka, miękki ołówek do zaznaczania,
- drewniane deseczki, sztywne tekturki, deszczułki lub tym podobne,
- spinacze do bielizny.

  Wyprasowany (ważne!) materiał docinamy do kształtów pudła.

 
 
 
 
 
 
 
 
 


Klejenie zaczynamy od dna pudła. Smarujemy dno klejem polimerowym, kawałkiem tekturki czy jakiegoś gałganka rozsmarowujemy go po powierzchni, tak aby powstała gładka warstwa. Kleju nie dajemy zbyt grubo. Najcieńsza możliwa do równego rozsmarowania warstwa będzie wystarczająca. To tylko tektura i materiał. Przyklei się na pewno.
 

 
 
Obciążamy aby mieć pewność, że dobrze złapie. Polecam to tak zostawić na czas schnięcia kleju. Czas ten podany jest na opakowaniu kleju jako czas wiązania. 
Niecierpliwi mogą pominąć czas oczekiwania, ale w dalszych działaniach trzeba być ostrożniejszym.


Oklejanie boków. 

Dwa naprzeciwległe boki oklejamy "jak leci" bez przejmowania się wykończeniem. Zakładki pozostałe z oklejenia boków przyklejamy do boku następnego. O tak:
Podwijamy materiał boków nieoklejonych. Dla ułatwienia przyklejenia i jeszcze ładniejszego wykończenia, podwinięcie to można zaprasować.


W ten sposób tworzy się ładne wykończenie kantów. 
Po oklejeniu boków od zewnątrz, przechodzimy do środka. Środek można oklejać jednocześnie z oklejaniem boków od zewnątrz, ale istnieje ryzyko wyschnięcia kleju. Przytrzymujemy klamerkami i deseczkami, aby lepiej i równiej związało. Używania samych klamerek do tego celu nie polecam, gdyż zostawiają ślady.

Środek oklejamy analogicznie jak zewnątrz. Dwa naprzeciwległe boki. Później, dwa pozostałe.

Zawijanie i podklejanie do dna pudła.


 
Część najprzyjemniejsza, bo zwiastująca koniec. Przyklejamy do dna pudła, tekturkę wcześniej owiniętą materiałem.
Najlepiej zrobić to na taśmie dwustronnej, przynajmniej tam gdzie mamy styczność materiał-materiał lub materiał-tektura. Tam gdzie tektura miała się skleić z tekturą, użyłam kleju introligatorskiego.

Oklejanie wieczka.
Wieczko pudła oklejamy dokładnie tak samo jak pudełko. Należy pamiętać o dokładnym naciąganiu materiału przed każdym przyklejeniem. Będzie ładniej i nie trzeba będzie się martwić, że wieczko nie spasuje nam ostatecznie z pudełkiem.



Koniec.
Oklejone pudło zostawiamy w spokoju do całkowitego wyschnięcia kleju i wywietrzenia jego charakterystycznego zapachu. U mnie to trwało 3 dni. Po tym czasie można ozdobić wg własnych preferencji.



Uwagi.
Zamiast kleju można używać zszywacza i takera. Ja spróbowałam po obejrzeniu pudeł na http://agea-tutorials.blogspot.com/ i konsultacjami z Agnieszką. Nie zachwyciłam się tą metodą, ale myślę, że przy grubszych materiałach może się sprawdzać.
Ponadto należy uważać stosując grubsze materiały, ponieważ mogą powstawać nieładne zgrubienia. Dodatkowo oklejając wieczko pudła grubym materiałem, jest duże ryzyko, że finalnie wieczko będzie za małe w stosunku do pudełka.
Materiał zawsze trzeba dobrze naciągać.


Posted by Picasa

Komentarze

  1. Witaj! Dzięki za odwiedziny u mnie. Ciekawe masz pomysły. Będę do Ciebie zaglądać. Życzę szczęścia w losowaniu.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj. Dziękuję za komplementy :) Co do nitro, to może za dużo go nalewasz. Spróbuj nasączyć szmatkę nitro i powoli rozcierać. Powinno się udać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobitko kochana :) super masz pomysły!!
    Już wiem, że będę tu zaglądać
    Pozdrawiam IgAgA
    http://deccoria.pl/galeria,id,77840,1,moje-pierwsze-etykietki-.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne pudelko! Uwielbiam je:) Zapraszam na candy koziolekhobby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Odkryj potęgę opakowań tekturowych! Nasza oferta to doskonałe połączenie wytrzymałości, ekologii i kreatywności. Wybierz nas, aby wyróżnić swoje produkty i przyczynić się do ochrony środowiska. Zainwestuj w tekturową jakość już dziś! https://karinaopakowania.pl/kategoria-produktu/opakowania-gastronomiczne-znaczenie-i-roznorodnosc/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne na blogu

Podest

Cześć! Przedstawiam Wam wygodną alternatywę dla rozkładanej sofy. Dla tych, którzy śpią w pokoju dziennym i mają dość niekomfortowych materacy, które są wbudowane w kanapy. Wiem, że okres przedświąteczny. Wiem, że jakieś ozdoby, dekoracje. Cóż, czas na tego typu teksty nie jest może najlepszy, ale zainspirowała mnie Joanna z bloga  My little white home i jej poszukiwania sofy marzeń.  Swego czasu i ja się naszukałam w sieci. Oj naszukałam. W końcu zdecydowaliśmy się zbudować podest (z chowanym w nim materacem) i dodatkowo umieścić w pokoju sofę do spędzania czasu w dzień. A po wszystkim obiecałam sobie, że napiszę o tym artykuł, aby innym zainteresowanym ułatwić życie. Realizacja Projektowanie rozwiązań, poszukiwanie ekipy, kupno materiałów itp. trwało rok. Dlaczego? Dlatego, że żaden stolarz nie chał się podjąć skonstruowania podestu z łóżkiem. Znaleźliśmy spawacza, który miał zrobić konstrukcję metalową, ale doszliśmy do wniosku, że będzie zbyt ciężka i za

Moje miejsce pracy

Gdzieś już dawno wspominałam, że pokażę mójt "craft space". Mam nadzieję, że kiedyś zmieni się w craft room, ale póki co mam craftkuchnię. Też dobrze :) Nie narzekam, bo i tak nie szyję wiele. Choć kto wie, czy gdybym nie musiała się zwijać przed każdą kolacją/śniadaniem/obiadem, to nie szyłabym więcej. Kącik w wersji kuchennej prezentuje się tak: Ot normalna kuchnia. Nic szczególnego. Kącik wskazuje strzałka. Podchodząc odsłania się wiecej: 1. Widzimy rozklekotaną półeczkę studencką, której nie miał kto wynieść do piwnicy (kto wie, może dlatego zaczęłam szyć...). Całkiem ostatnio załatałam bidulce dziury niewiadomego pochodzenia i pomalowałam (blat coby wyglądała bardziej nowocześnie).   2. Koszyczek na górze kryje prace -w trakcie-. Pod nim pudło mojej roboty z podwójnym dnem i przegródkami. Nawet jak jest bałagan to szybko mogę coś znaleźć. 3. Gazetowe pudełko górne. Zestaw nici z Lidla jakby stąd był :) Pudełko zagospodarow