Moje pierwsze „dzieło” metodą irys folding. Bardzo sympatycznie się majstruje przy czymś takim. I efekt ciekawy. Jak na pierwszy raz to może być, chociaż do końca zadowolona nie jestem. Przede wszystkim szablon: niedopracowany, niedocięty (albo raczej: przecięty :)) i trochę na czuja – sama sobie taki motyw wymyśliłam i wpasowywałam paseczki jak tylko wydawało mi się najlepiej.
Kartka będzie najprawdopodobniej elementem opakowania jakiegoś prezentu.
Na koniec pochwalę się chlebkiem na zakwasie (:
Komentarze
Prześlij komentarz