Taki
oto komplet poczyniłam dla mojego Chrześniaka, z okazji jego I Komunii Świętej.
Do
kartki zabierałam się bez mała 3 tygodnie. Kompletnie nie miałam weny.
Rozkładałam całą klamociernie z 10 razy i nic, kompletnie nic, nie mogłam
wymyślić.
W
końcu odpuściłam i stwierdziłam, że najwyżej kupię jakąś kartkę.
Wzięłam
się za opakowywanie książek. Wymyśliłam – na pohybel – oklejane materiałem
pudło. Roboty sporo, pół opakowania kleju polimerowego, trochę zszywek, dwa dni
i... gotowe.
Technika
głównie na klej, jakoś użycie takera mi się nie sprawdziło. Ale przynajmniej
spróbowałam.
Kartka
wyszła przy okazji. Sama się wymyśliła :) Bazą jest oklejona tekturka z
segregatora. Na to gadżety , aplikacja hostii z pasmanterii i już.
Nigdy
wcześniej nie zdarzyło mi się popełnić tak dopracowanego pudła, także jestem
zadowolona. Przedstawiam efekty mojej pracy:
Kartka bardzo ładna. Cieszę się, że natchnienie przyszło. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestaw. Widzę, że tak jak ja lubisz recykling i ciekawe pomysły ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
Mój brat też ma w tym roku Komunię. Chciałam nawet zrobić zaproszenia, ale jako, że nie mieszkam z nim to zaproponowałam to trochę za późno. :(
OdpowiedzUsuńKartka wyszła świetnie, mimo początkowego braku koncepcji. I widzę, że kupiłaś Pismo Święte, które ja też posiadam. Muszę przyznać, że to bardzo dobry wybór. Ma wiele przypisów przydatnych dla dziecka, żeby lepiej zrozumiało treść.
Pozdrawiam