Skończyłam
odmalowywać szafkę do pokoju dziecia. Długo z nią walczyłam,dlatego zanim się
pochwalę muszę zrobić jej ładny portret. Oczywiście będą zdjęcia przed i po.
Tymczasem
prezentuję jak odnowić gałki do mebli.
Moje
miały być w stylu marynistycznym (jakby kto miał wątpliwości :) ). Modny ostatnio
styl we wnętrzach, mnie osobiście bardzo się podoba. Uważam, że jak najbardziej
pasuje do dziecięcego pokoju.
Zresztą
mój trzylatek poniekąd sam sobie styl wybrał, gdy podczas szybkiego zwiadu w
sh, wynalazł świetną zasłonę.
Do odnowienia starych gałek meblowych potrzebne będą:
Stare gałki meblowe (typu grzybek: czyli kapelutek i szyjka:) ),
- ścinki
materiałów,
- kawałek gąbki (jakakolwiek, można zrecyklingować starą łazienkową),
- igłę, nici,
- nożyczki.
1. Na gałkę nakładamy przyciętą z zapasem
gąbkę, delikatnie łapiemy ją od dołu, aby nie zsunęła
się z gałki (vel: uchwytu). Chodzi o naprawdę symboliczne złapanie, gąbka nie lubi
być zszywana (rwie się). Kształt wyciętej gąbki ma odpowiadać kształtowi gałki (tego kapelutka).
2. Materiał wycinamy z zapasem uwzględniającym
gąbkę i łapiemy jak analogicznie
gąbkę, ale odpowiednio mocniej naciągając i nadając całości kształt.
3. Na koniec wycinamy z materiału coś w
rodzaju tasiemki i przymocowujemy to do węższej części gałki (można użyć kleju,
ja całość szyłam, obeszło się baz kleju).
Takie tapicerowanie gałek przypomina obciąganie guzików. W każdym razie zasada podobna.
Na deser powstał
jeszcze wieszaczek z kawałka boazerii (ech, aż się prosi o delikatny
transfer jakiegoś stateczku...).
Bardzo fajne uchwyty, i nie będą się zdzierać jak farba.
OdpowiedzUsuńPytałaś ile trzeba wypleść koszyków, żeby dojść do takiej w prawy? Myślę, że to sprawa indywidualna. Ja jestem przystosowana genetycznie i od dziecka zawsze coś kombinowałam, rodzice też ;) Później miałam długi zastój i teraz próbuję to nadgonić.
Jestem perfekcjonistką i staram się zawsze wszystko robić dokładnie i równo i myślę, że to jest sedno, zawsze się przykładam, nic na łapu capu. Prawie wszystkie moje koszyki zamieściłam na blogu ;)
Pozdrawiam i dziękuję za udział w Rozdawajce.
Super pomysł :) I co chwilę można mieć inne :) No i powtórzenie motywu w wieszaczku... czad, można małpować? :)))
OdpowiedzUsuńA te do marynarskiego pokoju są świetne :)
Pomysłowe te wykończenia do szafek. Podchwyciłam już pomysł i dzieki za fajny pokaz.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożna małpować ;) Również po to zamieszczam te tworki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, lubię takie posty, kiedy ktoś może sam w domu powtórzyć bez dodatkowych narzędzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sposób na urozmaicenie mebli. Sama kiedy chcę delikatnie zmienić wizerunek mebli i je odświeżyć, najczęściej po prostu wymieniam uchwyty. Przy tak naprawdę niewielki koszcie, dane meble prezentują się całkiem inaczej. Fajna sprawa. :)
OdpowiedzUsuńGenialna latarnia :)
OdpowiedzUsuń