Przejdź do głównej zawartości

Pokój dziecięcy, czyli szafkę czas pokazać.



Grzebałam się, ale w końcu zawisła, została sfotografowana i publikuję.
Z efektu jestem w miarę zadowolona, pomimo popełnienia - chyba największego - błędu, tj. nierozkręcenia wszystkich elementów. Najbardziej żałuję, że nie „odbiłam” tylnej ścianki mebla, gdyż wnęki półek malowało się fatalnie.

Szafka to:
- sklejka drewniana,
- wiek ok. 20 lat,
- pokrzywiona w wyniku różnego przechowywania,
- bejcowana.

Metamorfoza polegała na:
- umyciu płynem do naczyń (aby pozbyć się piwnicznego kurzu),
- przetarciu rozpuszczalnikiem,
- pomalowaniu 3x wałkiem, farbą akrylową do drewna i metalu,
- zabezpieczeniu (przed kurzem i szybkim wytarciem) części poziomych lakierem bezbarwnym 1x.

Z bejcą miałam problem, ponieważ zaczęła mieszać się z białą farbą dając uroczy, różowy kolorek. Gdybym miała córeczkę, to pewnie skończyłoby się na 1 warstwie :) Szafka jest bardzo pojemna, mimo że nie zajmuje dużo miejsca. Ma tylko 32cm głębokości, a zmieściłam w niej wszystkie ubranka mojego trzylatka.

 W trakcie pracy:


 
I efekt końcowy:
 

Pudła bez pokrywek (oklejane przeze mnie), skrywają pieluszki, piżamkę i inne. Skrywają również niedociągnięcia w malowaniu...
 

Fotel ogrodowy, który służy do wieczornego czytania bajeczek, został przyodziany w siedzisko w stylu marine.

 
Kluczyk musiał również się dopasować wyglądem. Koło ratunkowe oczywiście by Boniffacy.

 
Bo liczy się szczegół. Tą rybkę szyłam w szpitalu, czym wywołałam ogólną wesołość, bo druty, szydełko, haft ok! Ale żeby tak szyć... :)
 

 
 
Posted by Picasa

Komentarze

  1. Niesamowita metamorfoza:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu jeszcze w najlepsze edytuję, a Ty już ciach komentarz :) Dziękuję bardzo!

      Usuń
  2. Dziewczyno... kawał dobrej roboty! Pomysł na gałki, klucze.. i w ogóle dodatki - rewelacja :))
    Mały chyba zadowolony :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. ale super wyszła ta szafeczka i całośc bombowo wyglada :) a co do dzieci będzie miło zobaczysz toć dzieci to sama radość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobra! ja za chwilę zwariuję! ;D Pokazywałaś już marynistyczne klimaty, ale tym mnie powaliłaś dokumentnie. Kluczyki i zawieszki to mistrzostwo świata! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Udana metamorfoza. Pozdrawiamy.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialna przemiana. Białe meble prezentują się świetnie, bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne na blogu

Podest

Cześć! Przedstawiam Wam wygodną alternatywę dla rozkładanej sofy. Dla tych, którzy śpią w pokoju dziennym i mają dość niekomfortowych materacy, które są wbudowane w kanapy. Wiem, że okres przedświąteczny. Wiem, że jakieś ozdoby, dekoracje. Cóż, czas na tego typu teksty nie jest może najlepszy, ale zainspirowała mnie Joanna z bloga  My little white home i jej poszukiwania sofy marzeń.  Swego czasu i ja się naszukałam w sieci. Oj naszukałam. W końcu zdecydowaliśmy się zbudować podest (z chowanym w nim materacem) i dodatkowo umieścić w pokoju sofę do spędzania czasu w dzień. A po wszystkim obiecałam sobie, że napiszę o tym artykuł, aby innym zainteresowanym ułatwić życie. Realizacja Projektowanie rozwiązań, poszukiwanie ekipy, kupno materiałów itp. trwało rok. Dlaczego? Dlatego, że żaden stolarz nie chał się podjąć skonstruowania podestu z łóżkiem. Znaleźliśmy spawacza, który miał zrobić konstrukcję metalową, ale doszliśmy do wniosku, że będzie zbyt ci...

Moje miejsce pracy

Gdzieś już dawno wspominałam, że pokażę mójt "craft space". Mam nadzieję, że kiedyś zmieni się w craft room, ale póki co mam craftkuchnię. Też dobrze :) Nie narzekam, bo i tak nie szyję wiele. Choć kto wie, czy gdybym nie musiała się zwijać przed każdą kolacją/śniadaniem/obiadem, to nie szyłabym więcej. Kącik w wersji kuchennej prezentuje się tak: Ot normalna kuchnia. Nic szczególnego. Kącik wskazuje strzałka. Podchodząc odsłania się wiecej: 1. Widzimy rozklekotaną półeczkę studencką, której nie miał kto wynieść do piwnicy (kto wie, może dlatego zaczęłam szyć...). Całkiem ostatnio załatałam bidulce dziury niewiadomego pochodzenia i pomalowałam (blat coby wyglądała bardziej nowocześnie).   2. Koszyczek na górze kryje prace -w trakcie-. Pod nim pudło mojej roboty z podwójnym dnem i przegródkami. Nawet jak jest bałagan to szybko mogę coś znaleźć. 3. Gazetowe pudełko górne. Zestaw nici z Lidla jakby stąd był :) Pudełko zagospodarow...

Oklejanie pudla.

Jak okleić pudło?  Post dla wytrwałych. Niby nic, a każdy kto chciał zrobić to dokładnie może potwierdzić, że nie takie to proste. Sama gdy chciałam się wziąć za to pierwszy raz naszukałam się tutoriali i wskazówek w necie, ale żadne mnie nie satysfakcjonowały do końca, dlatego postanowiłam zrobić własny kursik. Ponadto oklejone pudła, które znalazłam, nie były wystarczająco precyzyjnie wykonane. Metodą prób i błędów opracowałam własny sposób. Obrazkowy kursik co i jak krok po kroku: Przygotowujemy: -  w miarę sztywne pudło,  - klej polimerowy (np. budowlany, do styropianu), - materiał; należy wcześniej zrobić na nim próbę kleju polimerowego (niektóre sztuczne materiały topią się pod wpływem tego kleju), - taśmę dwustronną, klej introligatorski, zszywacz, taker (opcjonalnie), - nożyczki, linijka, miękki ołówek do zaznaczania, - drewniane deseczki, sztywne tekturki, deszczułki lub tym podobne, - spinacze do bielizny.   Wypras...