Tydzień temu
odwiedzili nas znajomi z dwójką dzieci. Atrakcją dnia było wyjście na zamek.
Coby pociechy po zejściu nie truły o jakieś plastikowe suweniry wymyśliłam, że
uszyję dla nich breloczki/zawieszki. Dla
najstarszego zrobiłam coś w stylu sakiewki na klucze.
Wzory wydrukowane
na kartce transferowej do naprasowanek. Z dwóch próbnych wydruków szybciutko
wyszły dwa magnesy na lodówkę. Z efektów jestem bardzo zadowolona. Spodobało mi się to naprasowywanie, myślę, że będę wykorzystywać taki rodzaj zdobienia.
Dwa magnesy
zrobione z magnesów-reklamówek, pianki pod panele i wydruku. Polakierowane.
|
Zawieszki.
|
I jeszcze chwalę
się woreczkami do szafy. Miętowe na mięte :) Lub lawendę. Lub igły sosny. Uszyte
z cienkiej bawełny, bo jakoś wydawało mi się, że inny materiał będzie
zatrzymywał zapach :)
Pomysł takich pamiątek, zrobionych zawczasu - PRZEGENIALNY!
OdpowiedzUsuńJaka oszczędność pieniędzy... nigdy na to nie wpadłam - jesteś WIELKA! :D
Potwierdzam - pomysł z pamiątkami świetny.
OdpowiedzUsuńA magnesy podobają mi się najbardziej. Pozdrawiam!
Bardzo fajne zawieszki i cudne woreczki :))
OdpowiedzUsuń