Czyli dlaczego podest?
W 2011r. szukałam alternatyw dla wydzielenia osobnej sypialni w mieszkaniu dwupokojowym. Opcje, które miałam do wyboru to:
- budowa antresoli
- wyburzanie ściany i dobudownie innej
- spanie na rozkładanej sofie
- kupno większego mieszkania.
Mamy mieszkanie dwupokojowe, a miało urodzić się nasze drugie dziecko. Musieliśmy przeorganizować naszą przetrzeń.
I dobrze nam z tym. Kiedy rozważaliśmy przeprowadzkę, to nie bardzo mieliśmy pomysł gdzie :) Która ulica, która dzielnica. A może inne miasto? Ostatecznie doszliśmy do wniosku, ze tu gdzie mieszkamy jest na tyle fajnie, że nie chcemy się wyprowadzać. Nie uważaliśmy i nie uważamy, że się "gnieździmy". Jak zaczyna brakować nam miejsca, to pozbywam się zbędnych gratów i już miesce się znajduje :)
To dzieje się cały czas. Po prostu wymieniam mniej potrzebne rzeczy na te niezbędne, np. regał z książkami zamieniłam na biurko dziecka. Książki rozdałam, zostało kilka, które używamy np. słowniki. Może spodobała mi się moda na minimalizm? Może jak mam miej rzeczy to mniej sprzątam? Może.
Nie ważne, ważne że to działa.
Jak przestanie działać to się przeprowadzimy. Już wiemy, że nie będziemy kupować większego mieszkania, tylko je wynajmiemy. Nie widzimy sensu kupowania większego mieszkania na kilka lat.
Dzieci przecież kiedyś dorosną i się wyprowadzą (chyba :) ).
Tym sposobem kredyt hipoteczny weźmiemy jak naprawdę będziemy tego chcieli, a nie "bo nas sytuacja zmusza". Nie lubię jak mnie coś lub ktoś do czegoś zmusza. Na przykład na mały, drewniany domek z białym płotkiem :) Albo mieszkanie nad Morzem Śródziemnym...
I na koniec powiem jeszcze tylko tyle, że od momentu naszych rozważań na temat kupna większego mieszkania minęło 5 lat. Przez te 5 lat oszczędzaliśmy miesięcznie kwotę mniej więcej 1 raty.
To pozwoliłoby na wynajem większego lokum przez kolejne 10 lat (zakładając, że również nasze mieszkanie wynajmujemy), lub znaczne zmniejszenie wartości kredytu hipotecznego, który wzięlibyśmy teraz.
Dzięki naszej pomysłowości jesteśmy w miejscu w którym chcemy być. Bez obciążeń finansowych, co do których nie jesteśmy przekonani.
A tu jeszcze jedna rzecz, która przyczyniła się do powiększania naszych 54m2.
Ścianka wspinaczkowa. Przecież można używać mieszkanie również w pionie :)
Inne znajdziesz np. tu.
Dziś chciałam napisać o tym jak nam się sprawdza podest po latach, ale wyszło coś takiego.
Co się odwlecze to nie uciece, jak mawiają.
Tu znajdziesz film o tym jak się ma nasz podest po latach.
W 2011r. szukałam alternatyw dla wydzielenia osobnej sypialni w mieszkaniu dwupokojowym. Opcje, które miałam do wyboru to:
- budowa antresoli
- wyburzanie ściany i dobudownie innej
- spanie na rozkładanej sofie
- kupno większego mieszkania.
Kuchnia w trakcie remontu. Tą ścianę chcieliśmy wyburzyć, ale nie chciałam ponownie przeżywać tego samego. |
A że wszsycy lubią zdjęcia przed i po to przy okazji moja kuchnia po remoncie. |
Mamy mieszkanie dwupokojowe, a miało urodzić się nasze drugie dziecko. Musieliśmy przeorganizować naszą przetrzeń.
Budowa antresoli
Budowa antresoli odpadła w przedbiegach bo byłam w ciąży i nie wyobrażałam sobie wdrapywania się tam. Tym bardziej, że po porodzie często spaliśmy z dziećmi. Z dwójką dzieci, bo jak 3latek miał koszmary to przychodził się przytulić.Wyburzanie ściany i dobudownie innej
Wyburzanie ściany - powiem wprost. Nie chciało mi się. Ten syf, kurz i moja ciąża. Do dziś uważam, że słusznie postąpiłam, choć uczciwie muszę przyznać, że pod względem architektonicznym byłoby to światne posunięcie. Największy pokój ma kształt litery L i zmiana ścian wpłynęłaby dobrze na jego układ. Do odrzucenia tej opcji przekonała mnie ostatecznie kuchnia otwarta na salon. No nie lubię zapachu smażonej ryby :) Zamknięta kuchnia i dobry okap kuchenny to jest to co dobrze wpływa na atmosferę domu.Rozkładana sofa
Rozkładana sofa nie sprawdzaała się. Używaliśmy przez 3 lata. Mój kręgosłup po prostu marzył o normalnym materacu. Dodatkowo: wygoda czy lenistwo. Nazwijcie jak chcecie, ale nie codziennie składaliśmy sofę. A widok zaścielonej choć nie złożonej, nie działał na mnie kojąco.Kupno mieszkania
A kupno większego mieszkania? Tak - stać nas (jak weźmiemy kredyt ), tak - mieszkamy w 4 osoby w 54m2, tak - rodzina komentuje, że to straszne tak się "gnieździć".I dobrze nam z tym. Kiedy rozważaliśmy przeprowadzkę, to nie bardzo mieliśmy pomysł gdzie :) Która ulica, która dzielnica. A może inne miasto? Ostatecznie doszliśmy do wniosku, ze tu gdzie mieszkamy jest na tyle fajnie, że nie chcemy się wyprowadzać. Nie uważaliśmy i nie uważamy, że się "gnieździmy". Jak zaczyna brakować nam miejsca, to pozbywam się zbędnych gratów i już miesce się znajduje :)
To dzieje się cały czas. Po prostu wymieniam mniej potrzebne rzeczy na te niezbędne, np. regał z książkami zamieniłam na biurko dziecka. Książki rozdałam, zostało kilka, które używamy np. słowniki. Może spodobała mi się moda na minimalizm? Może jak mam miej rzeczy to mniej sprzątam? Może.
Nie ważne, ważne że to działa.
Jak przestanie działać to się przeprowadzimy. Już wiemy, że nie będziemy kupować większego mieszkania, tylko je wynajmiemy. Nie widzimy sensu kupowania większego mieszkania na kilka lat.
Dzieci przecież kiedyś dorosną i się wyprowadzą (chyba :) ).
Tym sposobem kredyt hipoteczny weźmiemy jak naprawdę będziemy tego chcieli, a nie "bo nas sytuacja zmusza". Nie lubię jak mnie coś lub ktoś do czegoś zmusza. Na przykład na mały, drewniany domek z białym płotkiem :) Albo mieszkanie nad Morzem Śródziemnym...
I na koniec powiem jeszcze tylko tyle, że od momentu naszych rozważań na temat kupna większego mieszkania minęło 5 lat. Przez te 5 lat oszczędzaliśmy miesięcznie kwotę mniej więcej 1 raty.
To pozwoliłoby na wynajem większego lokum przez kolejne 10 lat (zakładając, że również nasze mieszkanie wynajmujemy), lub znaczne zmniejszenie wartości kredytu hipotecznego, który wzięlibyśmy teraz.
Dzięki naszej pomysłowości jesteśmy w miejscu w którym chcemy być. Bez obciążeń finansowych, co do których nie jesteśmy przekonani.
A tu jeszcze jedna rzecz, która przyczyniła się do powiększania naszych 54m2.
Ścianka wspinaczkowa. Przecież można używać mieszkanie również w pionie :)
Inne znajdziesz np. tu.
Dziś chciałam napisać o tym jak nam się sprawdza podest po latach, ale wyszło coś takiego.
Co się odwlecze to nie uciece, jak mawiają.
Tu znajdziesz film o tym jak się ma nasz podest po latach.
Bardzo ciekawie napisane. Liczę na więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKredyt hipoteczny wcale nie jest taki straszny. Ja zamiast tak kombinować wolałbym już kupić nowe i większe mieszkanie.
OdpowiedzUsuńhttps://tradebest.pl/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń