Czyli zamontuj "półki" w łazience za ok. 10zł. Bez wiertarki.
Wariant 1. Z "relingiem".
Po
pierwsze potrzebujemy: RURY.
Rura jaka jest każdy widzi. W sklepach budowlanych, wodkan, ogrodniczych i pewnie jeszcze gdzieś. Ok. 2 zł za 2 metry.
Rura jaka jest każdy widzi. W sklepach budowlanych, wodkan, ogrodniczych i pewnie jeszcze gdzieś. Ok. 2 zł za 2 metry.
http://fhvolt.com/sklep/product.php?id_product=189 |
Po drugie: POJEMNIKI.
Można użyć wyobraźni i zrecyglingować - jakże by inaczej - butelkę PET. Lub pójść do szwedzkiego sklepu i nabyć pojemnik za 1.99zł.
http://www.ikea.com/ |
Po trzecie: HAK.
Można wiercić w ścianie. Tylko po co? Rozwiązanie praktyczne, wygodne, gwarantujące pełną swobodę i najważniejsze: skuteczne. Haczyki na przyssawkach. Ceny baaaardzo zróżnicowane (dlaczego? nie wiem). Najtańsze znalazłam za 2,45 za 4szt. najdroższe za 10 zł za 1 szt. (podwójne, u mnie na zdjęciach z rurą).
Ilość
haków zależy od długości rury, ilości pojemników i tego co zamierzamy w nich
trzymać. Wiadomo: więcej haków to większa wytrzymałość.
http://www.bazarek.pl/produkt/2214380/przyssawki-silikon-reklam-bezbarw-fi40mm-z-hakiem-metal-kh40p.html
|
Jak zrobić:
1. Rurę
pcv przycinamy piłką, ewentualnie przecieramy papierem ściernym na przyciętym
końcu.
2. Nawlekamy
na haki.
3. Całość mocujemy
na ścianie. Do powierzchni gładkiej, odtłuszczonej.
4. Na
rurze zawieszamy pojemniki. Można powiesić kilka haków typu "S", które bywają również
bardzo pomocne.
http://www.ikea.com/ |
Wariant
2. Z koszyczkami.
Potrzebujemy: koszyczek, haki.
1. Na
haki nadziewamy koszyczek. Miałam z plecionego sznurka, ale sprawdzi się, i
wiklina, i szyty, i z czego jeszcze chcecie.
2. Przyczepiamy do ściany.
Proste? A jakie użyteczne!
A
dla wnikliwych opowieść:
Jak
zwykle potrzeba matką wynalazku. Trzymanie kosmetyków na pralce jest
nieestetyczne (choć u nas trwało 3 lata!), a
kąpiel noworodka dość uciążliwa (bo za każdym razem trzeba je ściągać. Ja to
bym jeszcze te kosmetyki gdzieś powciskała. Ale... Trzylatek i jego nietykalne
kubki z JEGO mydełkiem, JEGO szczoteczką, JEGO kaczuszką. Ech. Kubki musiały
zostać.
Kubki jakiś projektant stworzył z myślą o relingu, więc byłoby to rozwiązanie najprostsze.
Nie dla mnie. Wiercenie, zabawa w szukanie odpowiedniego kształtu, długości.
Bezsensu, a ja muszę natentychmiast.
Łaziłam
po markecie budowlanym i znalazłam rury. Kubek miałam przy sobie :) Wybrałam
odpowiednią średnicę. Teraz: jak przymocować do ściany...na szczęście obok były
haki na przyssawkach i mnie olśniło. Do rury dopasowałam i hak. Et voila!
Na
wszelki wypadek wzięłam kilka haków ekstra. Zawisł i ręcznik i koszyki, które
jako dodatkowa 'półeczka' świetnie sprawdzają się podczas kąpieli najmłodszego.
Przed i po. |
Pozdrawiam
nielicznych zaglądających i obiecuję nie zaniedbywać bloga. Choć twórcza
ostatnio nie jestem :/ a wolny czas spędzam na przetwórstwie owocowo-warzywnym :D
I zapraszam na candy: http://boniffacy.blogspot.com/2012/09/candy-boniffacego-zestaw-relaksacyjno.html
I zapraszam na candy: http://boniffacy.blogspot.com/2012/09/candy-boniffacego-zestaw-relaksacyjno.html
Liczni czy nieliczni, ważne, że wierni.
OdpowiedzUsuńPomysł z relingiem bardzo fajny, ale trzeba mieć kafelki żeby skorzystać z przyssawek. :)
Pozdrawiam z kuchni, bo też siedzę wśród słoików.
Najważniejsze, że wierni!
UsuńDziękuję.
Owszem, kafelki by się przydały pod przyssawki, ale inna gładka powierzchnia też się sprawdza (lustro, ścianka od prysznica).
Na a jak nie to wiertara w dłoń i ...:)
pomysł świetny i dla mnie też wazne, ze bez wiercenia:) wykorzystam u siebie pod przysznicem, bo tak trzymać wszystkie kosmetyki na kancie brodzika, to niewygodne jest...:)
OdpowiedzUsuńJa mam co prawda wannę i sporą powierzchnię, która mogłaby służyć za półkę na kosmetyki, ale nienawidzę, jak wychlapana woda zalega pomiędzy kosmetykami. Brrr :) Poza tym przy sprzątaniu trzeba to wszystko ściągać, później układać. A tak mycie wanny to 3 minuty.
Usuńdokładnie, też nie lubię ja coś trzeba ściągać,potem zmywać, znów układać...szału można dostać, dlatego ja preferuję "półkowy minimalizm" i to nie tylko w łazience:)))
Usuńkreatywnie i jaka masz słodziutką dzidzie :)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOo bardzo interesujący pomysł :) I jeszcze do następnego postu nawiązując: masz świetny kitchen aid :)
OdpowiedzUsuńFajny blog. Proszę tylko włączyć w ustawieniach bloga przeglądanie dla urządzeń mobilnych :-)
OdpowiedzUsuń