Nerka –
kieszonka zrobiona na szaro.
I co, że nie ubranie :) Jeszcze nici do
dzianin nie opanowałam, a dzieciom kolejne spodnie niepotrzebne.
I co? Gucio.
Męczyłam się okrutnie i bynajmniej więcej niż godzinę.
A miało być
tak sympatycznie. Wszelakie tutoriale jak uszyć nerkę na nic. Noż
słońce na mózg poszło, albo co.
Może Joasia się zlituje i jakiś
tutek zrobi, bo taka nereczka to i mnie by się przydała. PLIZ!
Myszkę
Miki zerżnęłam na bezczela od tej Pani.
Jasiek się z Mychy ucieszył
baaaaardzo.A! Chyba nie muszę dodawać, że kieszonka szyta z odpadków. Stare spodnie, podszewka z bawełnianej męskiej koszuli, dodatki pasmanteryjne też się znalazły w kąciku.
klik |
Ed:
Przeglądając posta poczułam mus wytłumaczenia Jaśka i jego dzięwczęcych spodenek. Otóż dostał je od prababci (ot w sklepie starszej pani spodobał się róż z kwiatkami, no jak to babci) i jest to jego 'sukienka'. Nic że szafka pełna 'męskich' krojów, te są ulubione i czasem daję spokój z namawianiem go na coś innego. Niech dzieciak poużywa sobie za młodu :)
Ja znalazłam sposób na nerkę tutaj: http://daisyjanie.typepad.com/daisyjanie/2011/07/hip-pouch-sew-along-day-1-of-3.html
OdpowiedzUsuńTwoja jest urocza, Mickey słodki, idealna dla dziecka:) Ta z linku jest bardziej dorosła, ale można też ją uprościć [żeby nie miała zakładek z przodu] i pomniejszyć. Mi dzisiaj wyszła spod igły sukienka, jak skończę czytać blogi to zabiorę się za wpis u siebie:D
Ja czekam na tą sukienkę już od wczoraj, także wiesz :)
UsuńDzięki za tutek, obejrzałam sobie i jakoś tak skomplikowanie mi to wygląda. Dostanę pałera to będę kombinować. Na razie od synia dostałam zamówienie na psa maskotkę (tylko takiego jak ma żółw Franklin), stoi niedokończona kiecka, torebka i fartuch :)
no co Ty fajna kieszonka. :D Co do tutka to obiecałam pewnej osobie że nie zrobię takowego, serio. Dziwnie trochę ...ale obiecałam...A poza tym ciągle jakoś pracuję nad fajnym kształtem.
OdpowiedzUsuńO jaka szkoda! Robisz świetne tutki. Zrozumiałe przede wszystkim :) I jeszcze Wiola jest dobra w te klocki :)
Usuńfajna jest i tam mycha mi się podoba:)jak dla mnie super
OdpowiedzUsuńDzięki, ale wg mnie tylko myszka jest ok ;) Zresztą nie będę ściemniać, uważam że superowo wyszła i już :) Scieg prościutki, uszka okrągłe aż miło :)
UsuńWpadłam tu ostatnio i aż nie mogłam uwierzyć, że tu tyle nowych postów! Poczułam się szalenie zainspirowana, bo jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że można ze starych ubrań uszyć np. jakieś malutkie portki. :) A ta nerka podoba mi się najbardziej (i dziewczęce spodenki też, bo przypomina mi to, że mój synek chciał wymusić pomalowanie pokoju na różowo, a ostatecznie zgodziliśmy się na jedną różową ścianę).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie